Tak tłumaczyli się podobno hitlerowscy zbrodniarze. Zawsze mi się to przypomina, gdy muszę wybierać między etyką, a przepisem, między klientem, a szefem, między wewnętrznym przekonaniem, a poleceniem służbowym. Przypomina mi się, bo ja też tylko wykonuję rozkazy... I dziś znów czuję się jak zło wcielone przez jedno głupie zdanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz