wtorek, 20 lutego 2007

Wysoki mur samokrytycyzmu

... pierwszej myśli nie zapiszę, bo głupia, drugiej nie zapiszę, bo to za bardzo intymne, trzeciej nie, bo dotyczy kogoś, kto może to przeczytać, czwarta nikogo nie interesuje, o piątej już dwa razy pisałam, szósta ucieka zanim zdążę ją zamienić w słowa, siódma to totalny banał, myśląc ósmą nie mam w ogóle czasu, dziewiąta to mądrzenie się, dziesiąta jest po prostu obrzydliwa, jedenasta...
Tym sposobem mijają tygodnie i miesiące na otwieraniu i zamykaniu okienka pod tytułem "dodaj nowy wpis". Opad kurtyny, dziękujemy za uwagę :-P

niedziela, 4 lutego 2007

Adele Faber i Elaine Mazlish "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły."

Jestem zadowolona, że trafiłam na tą książkę i zachwycona prowadzonymi na jej podstawie zajęciami dla rodziców. Sprawiły, że uwierzyłam w psychologię stosowaną i zobaczyłam, jak to, co było tylko teorią, splata się z praktyką. Jak piszą twórcy programu: "Szkoła dla Rodziców i Wychowawców uczy nie tyle metod, co budowania relacji w duchu podmiotowości i dialogu". Dla mnie szczególnie ważne było to, że do mojej wiedzy o tym co jest dzieciom potrzebne dodały się umiejętności jak im to zapewnić. Jeżeli mielibyście kiedykolwiek dzieci, to zanim staną się potworami z "SuperNiani" gorąco polecam te zajęcia. Prowadzi je sporo osób, w różnych miastach, tu możecie poszukać.
Hmm... Dla niektórych odstraszająca może być ta amerykańsko-optymistyczna otoczka, widoczna szczególnie w książce, cieszę się jednak, że przebiłam się przed nią do samego "mięska pedagogiki".