sobota, 27 stycznia 2007

O_o Wróciła!

W 3 dni biel nadrobiła 2 bezśnieżne miesiące zimy. Toniemy w śniegu. Wbrew świadomości, że ten śnieg nie pomoże już oziminie, wbrew codziennemu machaniu łopatą na podwórku, wbrew błotu na drodze przez które jeżdżę 35 na godzinę, wbrew przewidywaniom, że będziemy skrzypać po białym na rezurekcję zamiast na pasterkę... wbrew temu wszystkiemu obecność śniegu uspokaja mnie, dodaje miłej pewności i bezpieczeństwa...

czwartek, 18 stycznia 2007

Arnold zabrał naszą zimę

Sama widziałam... Nasz śnieżek otulający drzewa i trawniki, pruszący leniwie na tle fioletowych niebios, przytrzymujący w domu wszystkich niedzielnych kierowców, pozwalający kręcić bączki autem na cmentarnym parkingu, robić bałwany, rzucać śnieżkami i jeździć na sankach, nasz mróz, dzięki któremu biel nie zamieniłaby się zaraz w rozmazaną paćkę, nasze niebiesko-białe wyże odwiedziły Arnolda w Californi... Eh... Jemu też to nie pasuje, bo mu drzewka pomarańczowe pomarzły... :-/

sobota, 6 stycznia 2007

Nicole Rosen "Martha F."

Znowu trochę psychologią powiało, bo książka jest o żonie Freuda*, i raczej polecam ją osobom, które nie musiały czytać poniższych wyjaśnień. Martha spotyka na pogrzebie męża amerykańską dziennikarkę i wbrew sobie zaczyna z nią korespondować. Ubrana w formę listów i przeplatających się z nimi wspomnień głównej bohaterki biografia traktuje nie tylko o kulisach życia prywatnego, ale też o Austrii z tamtych czasów...

---
* Zygmunt Freud - wiedeński psychiatra z przełomu wieków (XIX/XX oczywiście:P), wynalazca psychoanalizy (a w ten sposób także psychoterapii) i teorii, że spora część motywów naszych działań, którymi niby kieruje ego, ma swoje prawdziwe źródło w nieświadomości i tkwiących w niej kompleksach (np. Edypa i Elektry). Jego uczniami byli m.in. Jung (czy słowa: ekstrawersja, neurotyzm, archetyp i kryzys wieku średniego też nic wam nie mówią?) oraz Adler (najbardziej znany pomysł: kompleks niższości)... Mogłabym tak jeszcze długo, ale nie będę :P

piątek, 5 stycznia 2007

To nie będzie blog - wyznanie niewiary...

Nie wierzę w codzienne publiczne opisywanie świata,
Nie wierzę w sprawozdania z dnia równie-dobrze-dla babci,
Nie wierzę w szczere operacje na otwartym na oścież sercu,
Nie wierzę w publiczne pranie brudów rodzinnych,
Nie wierzę w totalną anonimowość pozwalającą na powyższe.

Nie wierzę w konieczność zdobycia popularności "bo ma się bloga",
Nie wierzę w powszechność zachwytu nad moją twórczością,
Nie wierzę w możliwość zdobycia wiernych fanów.

Szczegóły techniczne
Zakładam bloga popchnięta przez artykuł o web 2.0 "z pewnością nie warto dzisiaj tworzyć klasycznej strony internetowej - lepiej założyć blog i regularnie umieszczać na nim ciekawe informacje." i dalej "strona powinna być elegancka, przejrzysta, z odrobiną grafiki w postaci logo, przycisków tworzących główne menu i kilku ładnie cieniowanych teł.". Drugą rzeczą, która mnie popycha jest ilość pracy konieczna, by z tego muzealnego przybytku jakim jest mój stary Światek, stworzyć witrynę opierającą się głównie na stylach, a nie na ramkach i tabelkach, "elegancką i przejrzystą". Łatwiej założyć blog i ... przenieść na niego kosz głupotek i jezioro zapomnienia :-)

Boris Akunin "Azazel", "Gambit turecki", "Pelagia i biały buldog"

Akunin to Agata Christie w spodniach współczesnej Rosjii ;-) Stali bohaterowie - Holmes w przebraniu siostry Pelagii i młodego Erasta Fandorina rozwiązują najbardziej mroczne zagadki carskiej Rosji. "Kryminał retro" głosi okładka...

Dorota Terakowska "Ono"

Tym razem nikt nie przechodzi przez lustra pana Grymsa do świata bez czerwieni, nikt nie czołga się pod Wawelem by spotkać straszne pająki i władcę Lewawu, nikt nie uczy się u kolejnych czarownic jak być królową... Patrzymy na nasz świat, ten sam, ten z koszmaru każdej babci, z przemocą, narkotykami, ciążami nastolatek... I patrzymy na niego oczami Ewy, która mówi do swojego dziecka, a Ono słyszy... I Ono wszystko zmienia :)